Nominacja od : Książka od kuchni
Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam
Wybaczcie, ale W pustyni i w puszczy
Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają
Tu w sumie przychodzi mi na myśl Anioł. Uciekając bohaterowie przekraczają granice stanów i w ogóle.
Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi
Jest dużo takich książek. Zależy kto co lubi. Jak dla mnie to Anioł, albo Diabelskie Maszyny
Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna
Ciężko mi stwierdzić, która z książek zasługuje na pojawienie się w tej kategorii. Wszystko zależy od tego kto co czyta. Ale, moim zdaniem, Pamiętniki Wampirów. Przez jakiś czas były to bardzo popularne książki, a treść jest dla mnie tak mdła, że bardziej chyba się nie da.
Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła
Nie wiem czemu, ale pomyślałam o Dżumie
Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała
Pamiętam, że od dziadka dostałam Złotą Księgę Bajek. Oczywiście mam ją do dzisiaj.
Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka
Gwiazda anioła
Iced tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach
Chyba brak.
Rozlana herbata, czyli kogo taguję:
Rozlana herbata, czyli kogo taguję:
askier-pisze.blogspot.com
sebastianczyta.blogspot.com
moje-buki.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz