Autor szablonu: ArianadlaWioski Szablonów | Flower design by BiZkettE1 / Freepik

poniedziałek, 9 września 2019

Rzeźnik - morderca z Niebuszewa

       Czy słysząc o morderstwie, czy to w radio, telewizji, czy w internecie, zastanawiałeś się kiedyś , co siedzi w głowie człowieka, który jest gotów popełnić tak straszny czyn? Co czuje taka osoba, jakie myśli nią kierują, kiedy decyduje się odebrać komuś życie? Jak zdesperowanym trzeba być, żeby zabić? Na te pytania nie tak łatwo uzyskać odpowiedzi. A przynajmniej było trudno. Niespełna miesiąc temu na rynku księgarnianym pojawiła się książka, dzięki której można uzyskać odpowiedzi na te pytania. A nazywa się "Rzeźnik".

"Ludzie nie rodzą się potworami, lecz takimi czyni ich świat"

     "Rzeźnik" to najnowsza książka młodego i ambitnego pisarza - Maxa Czornyja, wydana przez wydawnictwo Filia. Znajdziesz w niej opowieść, a właściwie historię życia głównego bohatera, Józefa Cyppka, którą opowie Ci on sam. Józef Cyppek. Rzeźnik z Niebuszewa, jednej z dzielnic Szczecina. To historia jak najbardziej autentyczna, którą do dzisiaj przeżywają mieszkańcy tego pięknego miasta. Wierz mi, byłam w Szczecinie parę razy i słyszałam tą historię nie raz nie dwa. I nie zależnie od tego, czy słyszysz o niej po raz pierwszy, czy dziesiąty, wpływa na Ciebie podobnie. To przerażające co człowiek może zrobić innemu człowiekowi...
      Ale powoli. Józef Cyppek urodził się 20 sierpnia 1895 roku w Opolu i wtedy nazywał się Joseph Zyppeck. Obywatelstwo polskie dostał dopiero w Szczecinie w 1945 roku, niedługo po wyjechaniu z Opola. Podczas pobyty w Szczecinie, Józef Cyppek dokonał okropnych zbrodni. Moim zdaniem, zabijanie stało się dla niego zabawą. Sposobem na uspokojenie rozbieganych myśli. Zwłoki swoich ofiar wywoził do opuszczonego gmachu magazynów dzisiejszej szkoły rolniczej. Tam przerabiał je na mięso*. Mimo, że ofiar było wiele, udowodniono mu tylko jedno morderstwo, za które został skazany na karę śmierci 3 listopada 1952 roku.

"Każdy skutek ma swoją przyczynę"

     Więc co było przyczyną jego zachowania i jego myśli? Co sprawiało, ze zabijanie sprawiało mu tyle przyjemności, że nie patrzył na możliwe do poniesienia konsekwencje? Oczywiście odpowiedź znajdziesz na kartkach książki. A mogę zapewnić, że gdy po nią sięgniesz, ciężko będzie Ci się od niej oderwać. Ten kryminał napisany jest rewelacyjnie. Skłania do wielu przemyśleń i na długo zostaje w pamięci czytelnika. Autor niesamowicie pokazał polskie miasta, Szczecin oraz Opole, w czasie wojny i po niej. A sama historia Józefa Cyppka mrozi krew w żyłach.
     Czy sama jestem w stanie zrozumieć tok myślenia rzeźnika? Możliwe. Ale w żadnym wypadku nie usprawiedliwiam jego działań. Zbrodnie, których się dopuścił były straszne i okrutne. Ale czy poniósł za nie wystarczającą karę? Z tym pytaniem musisz zmierzyć się sam. Będziesz mieć na tyle odwagi, by zajrzeć w umysł mordercy? 




* opis pochodzący od wydawcy http://www.wydawnictwofilia.pl/Ksiazka/398

czwartek, 5 września 2019

Nowy początek

Najlepszy czas na działanie jest TERAZ! – Mark Fisher

   Podobno jeśli myślisz o czymś bardzo długo, to powinno się coś w tym kierunku zrobić. Nie wiem ile myślałam o powrocie na bloga. Długo. Za każdym razem jednak rezygnowałam ze strachu, że nie podołam. Posty nie będą regularne, nie będę miała weny na pisanie. A dzisiaj pomyślałam.. chrzanić to! Robię coś dla siebie! Wracam do czegoś co sprawiało mi przyjemność.

   Nie ma czegoś takiego jak "nowa ja - nowy blog!". Po pierwsze dlatego, że zakładanie miliona blogów jest bez sensu, a po drugie dlatego, że w tym miejscu jest mnóstwo wspomnień. Poznałam niesamowitych ludzi, z którymi kontakt mam do dziś. Nie umiałabym się całkowicie odciąć od tego miejsca. Tak się po prostu nie da.

   Zmieniłam się ja, zmienił się mój styl pisania. Ale to logiczne. Ostatnie posty pojawiły się ponad dwa i pół roku temu.  To naprawdę wiele czasu. Czy zmieni się blog? Na pewno. Dalej będę pisać o książkach. Myślę, że głównie na tym się skupię. Może pojawi się jeszcze wzmianka na temat mojej nowej pasji, jaką stał się cosplay, ale nad tym muszę jeszcze pomyśleć. Nie obiecuje Wam, sobie, nikomu, że posty będą pojawiać się regularnie. Nie obiecuje, że czytając posty nie złapiecie się za głowę myśląc "Co ona piszę?". Obiecuje sobie samej, że znowu będę robić to co sprawiało mi radość.

   Niby krótka notka, a obudziła coś, co od dawna było uśpione. Ciesze się, a dopiero napisałam parę krótkich akapitów. Mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć w tym  powrocie.

Trzymajcie się.
Cześć.