Dzisiaj post o tym, jak poznać że jest się książkoholikiem. I ja i Książka od Kuchni na to chorujemy i jest to nieuleczalne. Co więcej, bardzo się z tego faktu cieszymy. Bo po co chcieć wyzdrowieć z czegoś, co daje nam radość?
1. Pamiętasz tytuły wszystkich przeczytanych książek w tym miesiącu, ale nie pamiętasz, co jadłeś na obiad tydzień temu.
2. Cieszysz się z wolnego sobotniego wieczoru, bo to okazja do czytania.
3. Czytasz w szkole, w pracy, w domu, w tramwaju, w autobusie...
4. Zamiast kupić nowe buty na wiosnę, kupujesz książki.
5. Komentujesz wszystkie filmy i seriale, wytykając niezgodności z książką.
6. Usprawiedliwiasz zmęczenie w pracy wytłumaczeniem „Bo książka”.
7. Znajomi nie zaczynają z Tobą tematu o książkach, bo wiedzą, że skończy się on dopiero za kilka dni. Lub tygodni.
8. Nie masz za mało książek, tylko za mało miejsca na nie.
9. Nie dbasz o porządek w domu, ale książki odkurzasz codziennie.
10. W tramwaju lub pociągu za wszelką cenę starasz się poznać tytuł książki czytanej przez drugą osobę.
11. Przez znajomych jesteś kojarzony wyłącznie z książkami.
12. Używasz rozwiniętego słownictwa, oczywiście z książek, a Twoi znajomi nie mają pojęcia, o czym mówisz.
13. W sklepie najpierw z torby/ plecaka wyjmujesz kilka książek, a dopiero później portfel.
14. Wolisz zarwać nockę przed ważnym sprawdzianem, niż przestać czytać.
15. Odzyskując książkę, automatycznie sprawdzasz, czy nie jest pogięta ani brudna.
16. Wszystkie drobne przeliczasz na książki.
17. Wchodzisz do księgarni i na co drugą książkę mówisz „czytałem”.
18. W bibliotece już wiedzą, że limit trzech książek cię nie obowiązuje.
19. Gdy dowiesz się, że Twój ulubiony autor zamierza napisać nową powieść, mówisz o tym przez tydzień.
20. Potrafisz wymienić wszystkich profesorów w Hogwarcie.
21. Nie masz chłopaka/dziewczyny, bo nikt nie jest tak idealny jak Twój ulubiony bohater/bohaterka z książki.
22. Twój pies wabi się Zgredek.
23. To nie jest tak, że nie jesteś popularny. Po prostu jesteś niezgodny.
24. Gdy pytają, czym jest Syriusz, odpowiadasz, że to ojciec chrzestny Harry’ego Pottera.
25. Gdy widzisz, że ktoś zagina róg książki, masz ochotę przywalić mu siedmiotomową encyklopedią.
26. Kiedy ktoś prosi, żebyś przyniósł mu fajną książkę, ty wyciągasz 30 i przerażasz tę osobę.
27. Słowa „uroczyście przysięgam” kończysz – „że knuję coś niedobrego”.
28. Gdy widzisz, że ktoś wyciąga paczkę papierosów, pytasz czy to metafora.
29. Dla ciebie wyzwanie „Przeczytam 52 książki w tym roku” powinno brzmieć – „Przeczytam 52 książki w miesiącu”.
30. Jesteś niestatystycznym Polakiem – czytasz więcej niż jedną książkę rocznie.
Jeśli podobał się Wam post, to zostawcie komentarz!
Jeśli chociaż parę punktów do Was pasuje, to zostawcie komentarz!
Jeśli chcecie wywołać u nas uśmiech, to zostawcie komentarz!
Musimy teraz wymyślić terapię ;)
OdpowiedzUsuńTak, jak pisałam u Ciebie! :D To poważne uzależnienie jest przecież :D Kurczę, nie chcę się powtarzać, bo ten post już u Agi komentowałam, ale strasznie wiele rzeczy do mnie pasuje :D Ech, nałogowy ksiażkoholik ze mnie :D
UsuńOjej, wychodzi na to że przydałyby się jakieś leki, no chyba że to wcale nie aż tak niezdrowe uzależnienie :D
OdpowiedzUsuńOj większość punktów mnie dotyczy :D
OdpowiedzUsuńczy jest na sali lekarz? ;)
Haha świetny pomysł na posta. :) Przyznam, że większość punktów mnie dotyczy!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Choć mój pies nie wabi się Zgredek, to większość pasuje, a statystycznym Polakiem na pewno nie jestem i czekam na mojego wymarzonego Willa Herondale. ;) Pomysł mega! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytałam ten post u Agnieszki, ale i tutaj w jakiś sposób nie zaszkodzi skomentować. Otóż, gdybym miała kota, nazwałabym go Zgredek. No ale nie mam, więc plan diabli biorą. Tak jak mówiłam - przeciwko serialom, filmom nie mam nic przeciwko. Stanowią one wspaniałą odskocznię :)
OdpowiedzUsuńKilka(naście) pozycji się zgadza... no dobra! Niemal wszystkie się zgadzają ;)
OdpowiedzUsuńPrawie wszystko się zgadza, ale punkty 4 i 5 to strzał w dziesiątkę :D Co więcej mój psiak jest często nazywany Zgredkiem!
OdpowiedzUsuńCiekawy post :D Ja mam wiele zainteresowań, staram się nie ograniczać tylko do książek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł miałyście ;) U mnie się wiele zgadza, wiele nie, ale coś w tym jest. Mogłabym zacząć to leczyć, tylko po co?
OdpowiedzUsuńTaaa, co do Zgredka to może bym tak psa nie nazwała, ale Syriusz czy Blackie od niego to chętnie xD Do mnie pasuje to z HP. I kilka też się zgadza, ale nie czytam tak dużo bo jestem wybredna xD
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Czytam i sobie odznaczam i większość punktów się zgadza
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Czytam i sobie odznaczam i większość punktów się zgadza
OdpowiedzUsuńOgólnie czytamy więcej, niż statystyczny Polak, miałyśmy wrażenie, że jesteśmy książkoholiczkami, ale chyba jednak nie ;) Choć książki są na pierwszym miejscu, taki szał na zastawianie się nimi minął nam jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńCzytam sporo, ale do książkoholika, to chyba mi jeszcze daleko, bo niestety ciężko mi zapamiętać tytuły czytanych książek:).
OdpowiedzUsuńJak to świetnie ujęłaś, prawie wszystko do mnie pasuje:) genialnie to napisałaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, books--my-life.blogspot.com
P.S. zostaję na stałe:)